Kontakt: ul. Wołoska 82 m. 55 (vis a vis Szpitala MSWiA) tel.22 425-58-58 kom.501-22-84-88 e-mail: parapsychologia@gmail.com informacje i zapisy: pon.-pt: 900-2100, sob: 900 - 1900 |
Astrologia chińska od wieków inspiruje ludzi Wschodu i wywiera decydujący wpływ na zachowanie setek milionów osób w Chinach, Japonii, Korei, Wietnamie. Oddziaływanie to jest tak intensywne, że trudno nam je sobie wyobrazić.
Aby lepiej zrozumieć duchową atmosferę, w jakiej ludzie Azji wiążą problemy swojej codzienności z tego rodzaju nastawieniem, trzeba podkreślić zjawisko o kapitalnym znaczeniu, do którego sprowadza się najprawdopodobniej owa zasadnicza różnica między cywilizacją zachodnią a wschodnią; tędy przebiega linia graniczna, właściwie nieprzekraczalna.
W naszym społeczeństwie konsumpcyjnym - obojętnie, czy traktujemy to określenie pozytywnie, czy pejoratywnie - od dnia narodzin aż do śmierci, na wszystkich poziomach ludzkiej aktywności zasadnicze jest pytanie: "Co mogę mieć? Nabyć, zdobyć, posiąść. Dobra materialne, sukces, szansę, zaszczyty, władzę, sławę, powodzenie w miłości, prestiż, zawód, rodzinę, zdrowie, dom, przyjaciół, no i jeszcze kulturę, wiedzę, erudycję. Co mogę mieć, zachować, pomnożyć?".
Do tego sprowadza się dręczący nas obsesyjnie problem, który leży u podłoża wszelkich naszych motywacji.
Wystarczy tylko uprzytomnić sobie, jakie wzorce ma nam do zaproponowania nasz model. Przywódcy polityczni, supermeni biznesu, gwiazdy kina i teatru, sławni artyści lub uczeni, mistrzowie sportu, bohaterowie powieści kryminalnych lub komiksów, wszelkiej maści idole są ucieleśnieniem triumfu i gloryfikacji Posiadania. Wszyscy oni mogą powiedzieć: "Mam najwięcej władzy, mam najwięcej pieniędzy, mam najwięcej rekordów, dyplomów i umiejętności, a nawet - mam największą na świecie miłość, a także - dlaczegóż by nie? - przeżywam najstraszniejszy dramat, mam najokropniejszą chorobę". Waloryzacja odbywa się wyłącznie przez pryzmat "mieć".
Co więcej: wszechobecna dzisiaj reklama przekonuje, że jeśli chcesz być dynamiczny, uwodzicielski, szczęśliwy, usatysfakcjonowany i na luzie, musisz mieć taką a nie inną markę danego produktu.
Dla kultury Wschodu decydujące pytanie brzmi nie "Co mogę mieć?", lecz "Kim mogę być?".
Nie ma tutaj mowy o stawianiu przed sobą wzorca superszefa, supermena finansów, bohatera, championa we wszelkich odmianach. Wprost przeciwnie, ideałem jest postać Mędrca, ubogiego i nagiego, który żyje w stanie całkowitej wewnętrznej wolności i doskonałego szczęścia. To przed nim korzą się książęta i magnaci, ponieważ on właśnie jest uosobieniem najwyższego z możliwych spełnień człowieka.
Dodajmy jeszcze, że Mędrzec oglądany z tej perspektywy nie rezygnuje z niczego, wprost przeciwnie: to on, osiągnąwszy stan najwyższej rzeczywistości, jest nieporównywalnie bogatszy niż żyjący w największym przepychu nabab. Z kolei my, pozostając we władzy naszych iluzorycznych i cząstkowych zaangażowań, naszych infantylnych pożądań i ciągłych konfliktów, wyrzekamy się nieustannie życia w cudowności i w szczęściu, wyrzekamy się Boga.
"Kim jestem?". Niezależnie od poszukiwań i metod poszczególnych szkół, sekt czy sposobów uprawiania ascezy, to pytanie - z pozoru proste i banalne - jest podstawą i kluczem do całej kultury Wschodu, do właściwych jej dróg prowadzących do wewnętrznego wyzwolenia i rzeczywistego poznania, które nazywają się joga, vedanta, tantryzm, tao, zeń - żeby przytoczyć tylko najgłośniejsze z nich.
Uprawianie chińskiej astrologii w tym kontekście może nas początkowo zbijać z tropu. Azjata nie myśli: "Mam takie właśnie predyspozycje, zdolności czy słabe strony nierozerwalnie związane z moim horoskopem", lecz raczej: "W jaki sposób mogę być Tygrysem, Kozą albo Psem we wszystkich okolicznościach mojego życia".
Skłonności i tendencje nie są nigdy przedmiotem jakiegokolwiek "posiadania" w sensie, o jakim mówimy na co dzień: "Mam taką zaletę albo taką wadę". Chodzi tu raczej o ukierunkowanie skłaniające do swobodnego posuwania się naprzód, uważnie i rytmicznie, do puszczenia się w jakiś poetycki taniec losu ze świadomością, że każde zwierzę porusza się własnym tanecznym krokiem, w piruetach i podskokach opracowanych według własnych zasad choreografii.
I ten niuans powinien być dostrzeżony przez wszystkich, którzy pragną osobistego rozwoju, lecz nie za cenę błędów i kręcenia się w kółko po olbrzymiej przestrzeni migotań i przebłysków życia.
W opracowaniu wykorzystano:
1. Catherin Ambier - "Astrologia chińska" Warszawa 2004
2. Suzanne White - 'Nowa podwójna astrologia' Warszawa 1992